Rezerwuj parking

Sprawdź ceny parkingów

 
 

Aktualność z dnia 2010-10-08 16:08:54

Dramat na lotnisku w Pyrzowicach

Kliku metrowe kolejki, krzyki, przekleństwa ogólne zdenerwowanie. Tak najkrócej można opisać to, co dzieje się na katowickim lotnisku w Pyrzowicach. Pasażerowie chcący lecieć do krajów nienależących do Strefy Schengen muszą uzbroić się w sporą dawkę cierpliwości.

Po bulwersującej sytuacji, która miała miejsce po koniec września, gdzie około dwudziestu pasażerów nie odleciało do Londynu dlatego, że z kontrolą bezpieczeństwa „nie wyrobiła się” Straż Graniczna, wpadek na lotnisku w Pyrzowicach ciąg dalszy. Dlaczego tak się dzieje? Pracownicy Straży Granicznej winę zrzucają na zarząd lotniska i źle przygotowany rozkład lotów. Władze z kolei na pograniczników, których ich zdaniem było za mało. Problem zaś w dalszym ciągu pozostaje nierozwiązany. To jednak nie jedyny przykład klasycznej spychologii, z którą można się spotkać na lotnisku w Pyrzowicach. Jak donosi Gazeta Wyborcza, w środę 29 września atmosfera na terminalu A to był prawdziwy horror. Pomimo że w terminalu A otwarte zostały wszystkie stanowiska, kolejka przy kontroli bezpieczeństwa ustawiała się aż do samego wejścia.
Pasażerowie będąc bezsilni w obliczu tak kuriozalnej sytuacji, często wpadali w furię. „Stoję tu od półtorej godziny i nie przesunąłem się o trzy metry” – tak sytuację komentuje pan Andrzej, który ma zamiar odlecieć do Londynu i zastanawia się czy zdąży.
Pasażerowie tracą cierpliwość, bo gdy w starym terminalu ustawiają się gigantyczne kolejki, nowy terminal, dedykowany pasażerom podróżującym do strefy Schengen (m.in. do Francji, Niemiec, Hiszpanii i Włoch), po prostu świeci pustkami.

Władze lotniska zapowiadają, że zajmą się tym problemem – jest to dla nich sprawa priorytetowa.