Rezerwuj parking
Aktualność z dnia 2011-07-01 11:44:39
Nie zdziw się jak zaczną klaskać, czyli kilka zasad lotniczego savoir vivre.
Ostatnio śledząc branżowe portale natknąłem się na
interesujących jednopytaniowy wywiad,
który przeprowadził jeden z dziennikarzy z Adamem Jarczyńskim, dyrektorem
generalnym Polskiej Akademii Protokołu i Etykiety. Ów dziennikarz pytał o dość
istotną kwestię związaną z savoir vivre’m w samolocie. Zauważyłem, że polscy turyści w samolotach czarterowych mają w zwyczaju
klaskać po wylądowaniu. Nie spotkałem się z tym u innych narodów, to dobry
obyczaj czy zaściankowość.
Pan Adam odpowiedział: Spytałem kiedyś znajomego pilota, który latał do Egiptu z polskimi turystami, jak postrzega takie oklaski. Odpowiedział, że załoga jest przyzwyczajona do wiwatowania i odbiera je w zasadzie dość obojętnie. Dodam przy tym, że taka reakcja nie występuje jedynie u Polaków. Nie tak dawno leciałem samolotem, na którego pokładzie byli w większości Holendrzy. Gdy tylko koła dotknęły pasa na Okęciu, rozpoczęło się wiwatowanie - choć może powód radości został błędnie przeze mnie odczytany. W każdym razie inne nacje też mają tendencje do gromkich owacji. Pilot ten zwrócił mi jednak uwagę na inną ważną rzecz. On zdecydowanie wolałby, żeby ludzie - zamiast klaskać - okazali szacunek załodze, siedząc na miejscach z zapiętymi pasami, dopóki kapitan nie zezwoli na ich odpięcie.
Cały artykuł możecie przeczytać na stronie logo24.pl
Pan Adam odpowiedział: Spytałem kiedyś znajomego pilota, który latał do Egiptu z polskimi turystami, jak postrzega takie oklaski. Odpowiedział, że załoga jest przyzwyczajona do wiwatowania i odbiera je w zasadzie dość obojętnie. Dodam przy tym, że taka reakcja nie występuje jedynie u Polaków. Nie tak dawno leciałem samolotem, na którego pokładzie byli w większości Holendrzy. Gdy tylko koła dotknęły pasa na Okęciu, rozpoczęło się wiwatowanie - choć może powód radości został błędnie przeze mnie odczytany. W każdym razie inne nacje też mają tendencje do gromkich owacji. Pilot ten zwrócił mi jednak uwagę na inną ważną rzecz. On zdecydowanie wolałby, żeby ludzie - zamiast klaskać - okazali szacunek załodze, siedząc na miejscach z zapiętymi pasami, dopóki kapitan nie zezwoli na ich odpięcie.
Cały artykuł możecie przeczytać na stronie logo24.pl